...dzisiaj cudna szadź wokoło, a ja chora (miałam o świcie z Wojtkiem na łazęgę wyruszyć, a wieczorem mnie rozłożyło)...wytrzymałam w łóżku do południa, a później wskoczyłam w ciepłe ciuchy i po stwierdzeniu "a niech się dzieje co chce", wyruszyłam na prawdziwie zimowe "łowy"....oto kilka fotek z samotnej włóczęgi tuż za Głogowem...
Ewa Polańska-Stola
Dzisiaj to drugi wpis. Zobaczcie pod spodem "Spotkanie z Wojciechem Kowalskim"
Dołączyłem też do "Galerii 2" zdjęcia Tomasza Ostrowskiego, który ostatnio zrzucił zdjęcia na mojego lapka. Wiedział widocznie, że może nie znaleźć czasu na wysyłanie maili z załącznikami i dlatego są.
Piękna ta nasza zima,a szczególnie w obiektywie.Przyjemnie ogląda się te zdjęcia w cieplutkim mieszkanku.Hu hu ha,hu hu ha nasza zima zła....Jutro też ruszam w plener:-))Zdrówka życzę!!!
OdpowiedzUsuńPiękna ta nasza zima,a szczególnie w obiektywie.Przyjemnie ogląda się te zdjęcia w cieplutkim mieszkanku.Hu hu ha,hu hu ha nasza zima zła....Jutro też ruszam w plener:-))Zdrówka życzę!!!
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu,
OdpowiedzUsuńdzisiaj było pięknie. Rano jak jechałem - wprost bajecznie. Życzę jutro podobnych efektów. Powodzenia na plenerze.
Oj jak mnie bolało,że nie mogłam(zwłaszcza wczoraj) wyjść z aparatem.Od tygodnia jestem powalona chorobą.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że zima da jeszcze okazję do pięknych zdjęć nam wszystkim!Brawo Ewa !!!!!!!!!!!!!!!